Jak to jest. Czarna Różdżka nie chciała słuchać Voldemorta, ponieważ jej właścicielem był Potter. Jednakże wcześniej było wspomniane, że Draco stał się jej panem poprzez rozbrojenie Dumbledora (Potter 'posiadł' ją w analogicznej sytuacji). Tak więc jeżeli wystarczyło kogoś rozbroić/obezwładnić aby posiąść tą różdżkę to czy Voldemort nie powinien stać się jej prawowitym panem po ugodzeniu Harrego czarem w lesie? Nie zginął on, ale tak samo nie zginęli Dumbledor i Malfoy a różdżka mimo to zmieniła właściciela. Idąc tym tropem Voldemort nie powinien zginąć w ten sposób, bo przecież różdżka jednak była jego.
To w ogóle jest pokręcone. Jakby każda różdżka zmieniała pana od Expelliarmusa... no, chyba, że to tylko się tyczy Elder Wand. Ale Ollivander powiedział, że różdżka Draco zmieniła. Poza tym Potter wyrwał mu ją z ręki, nieprawdaż? Co to za pokonanie?
Tak ale po Expelliarmus właściciel odnajdywał swoją różdżkę, a jeżeli zabrało się ją to stawało się jej panem. Co prawda różdżka nie słuchała już tak jak pierwszego pana, ale było się jej właścicielem. Można to łatwo porównać do kradzieży.
Oto jak ja rozumiem ta cala sprawe z rozdzka.... Po pierwsze Pierwotnym wlascicelem byl Dumbledor ktory to wygral pojedynek z Gregorowiczem.... nastepnie on zostal pokonany przez Draco i dlatego to on (Draco) sie stal wlascicielem rozdzki.... Nastepnie pierwsza osoba ktora pokonala Draco byl Harry i az dopoki on nie zostal pokonany to on pozostal wlascicielem.... Gdy poszed na spotkanie z Voldermortem on nie poszedl aby walczyc wiec nie mogl przegrac.... A rozdzka nie spelniala swoich niesamowitych obietnic co do potegi poniewaz uzywana byla nie przez prawowitego wlasciciela.... w rekach Voldermorta byla jak kazda inna rozdzka.... Dlatego Voldermort zabil Snapa gdyz myslal ze to Snape byl wlascicielem i aby rozdzka dzialala wlasciwie poprzedni wlasciciel musi zginac co bylo nie prawda.... Nawet smierc Snapa nie pomogla gdyz jak wiadomo on nigdy wladca czarnj rozdzki nie byl....
a ja mam takie pytanie: skoro Draco był właścicielem czarnej rózdzki przez odebranie jej siłą Dumbledorowi, to jak w domu Malfoyów Harry rozbroił Draco, to przecież Harry nie zabrał mu Czarnej Różdzki tylko jego zwykłą różdżkę, Idąc tym tropem myślenie każdy kto by tylko zabrał jakąkolwiek różdzkę właścicielowi Czarnej Różdzki od razu stawał się jej Panem?
z ksiażki wiemy ze Harry złożył Czarną Różdzkę do grobu Dumbledora. No i teraz pomyślcie. Każdy kto tylko rozbroi Harrego w przyszłości, nawet dla zabawy, np Jego Synowie i wyrwą mu jego zwykłą różdzkę to staną się panami Czarnej Różdzki.
Bardzo dobre pytanie zadał leviah. Tez się nad tym zastaniawiałam. Draco nigdy nie mial tej różdżki w ręce!
A po za tym dlaczego Voldemort zabił Snape'a? Przecież mógł go tylko rozbroić i różdżka byłaby jego. Szczególnie, że Snape był dobrym śmierciożercą. Po prostu nie wierzę, że go zabił od tak sobie, wiedząc, że wystarczy go tylko rozbroić.
Właśnie, na początku pomyślałam, że Voldemort po prostu nie wiedział, że wystarczy samo rozbrojenie, by stać się właścicielem Czarnej Różdżki. Ale przecież wiedział, jak Dumbledore stał się jej właścicielem - nie zabił Grindelwalda, tylko go pokonał... więc już sama nie wiem.
Ja myślę, że chciał być całkiem pewien, że różdżka będzie jego. A tak poza tym jego atak (po tym jak już wiedział, że Potter jest jej właścicielem) zarówno w książce jak i w filmie mi nie pasuje do zimnego, opanowanego, inteligentnego czarodzieja. To akt skrajnej desperacji i szaleństwa.
Wystarczyło przeczytać książkę... Voldemort był ograniczony, uważał, że aby stać się w pełni właścicielem różdżki należy zabić. Szepcik, nie wiem czy czytałyśmy tę samą książkę, jak dla mnie Voldemort od zawsze był ukazywany jako trochę ograniczony, nieopanowany człowiek, to i takie akty desperacji do niego pasują.
Co do Dracona i odebrania czarnej różdżki. Tak Malfoy nigdy nie miał jej w ręku, ale czarna różdżka była potężna, była insygnium śmierci, i "czuła" kto jest jej właścicielem. Nie próbujcie brać tego na logikę, bo to magia. Różdżka nawet wiele kilometrów dalej wyczuwała kto jest jej prawowitym właścicielem.
"z ksiażki wiemy ze Harry złożył Czarną Różdzkę do grobu Dumbledora. No i teraz pomyślcie. Każdy kto tylko rozbroi Harrego w przyszłości, nawet dla zabawy, np Jego Synowie i wyrwą mu jego zwykłą różdzkę to staną się panami Czarnej Różdzki" tego nie możemy być pewni. Jak napisałeś- dla zabawy. Ale Harry ODZYSKA swoją różdżkę. Czyli nadal będzie jej właścicielem. Różdżkę trzeba ZABRAĆ. Poza tym nie każda różdżka zmieni właściciela. O tym mówił Olivader, zależy jak się ją zabierze i zależy od różdżki. Ale podkreślam- nie wystarczy rozbroić, trzeba zabrać.
*Albus wygrał pojedynek z Grindelwaldem.
"Gdy poszedł na spotkanie z Voldermortem on nie poszedl aby walczyc wiec nie mogl przegrac" - to trochę tak jak gdyby każdy który się poddaje (bo Harry jakby się poddał bez walki) nie został pokonany. Dumbledore też się jakby poddał, ale też Snape nie zamierzał go pokonać. Inaczej z Voldim i Potterem.
Trochę w tym racji... Jednak nadal Voldemort nie odebrał mu różdżki. Nie ODEBRAŁ, nie ZABRAŁ. Próbował tylko zabić.
Sorry Nie wiem czemu napisalam Gregorowiczem sorry moj blad ja po prostu mialam kilka mysli na mysli jak to pisalam... :/
Żeby zostać panem Czarnej Różdżki trzeba pokonać lub odebrać właścicielowi różdżkę siłą
Żle zrozumialeś widocznie nie czytałeś ksiązki Czarna Różdzkę miał Malfoy nie dlatego że rozbroił dumbledore bo to że zabił go Snape był zaplanowane więc nie było to morderstwo i Snape nie dostał różdżki tylko Malfoy i pokonał go harry a harry nie zginął z rąk voldemorta to jak miał voldemort miał miec rożdzkę? więc widzisz nie ma żadne nieścisłości wystarczyło książke przeczytać albo uważniej oglądać
Ja nie ogładałem jeszcze i nie zamierzałem bo nie lubie tych filmów ale widze że wyskokie oceny są to pewnie się wybiore.
czy ktoś umie mi odpowiedzieć? skoro Draco był właścicielem czarnej rózdzki przez odebranie jej siłą Dumbledorowi, to jak w domu Malfoyów Harry rozbroił Draco, to przecież Harry nie zabrał mu Czarnej Różdzki tylko jego zwykłą różdżkę, Idąc tym tropem myślenia każdy kto by tylko zabrał jakąkolwiek różdzkę właścicielowi Czarnej Różdzki od razu stawał się jej Panem?
a z ksiażki wiemy ze Harry złożył Czarną Różdzkę do grobu Dumbledora. No i teraz pomyślcie. Każdy kto tylko rozbroi Harrego w przyszłości, nawet dla zabawy, np Jego Synowie i wyrwą mu jego zwykłą różdzkę to staną się panami Czarnej Różdzki.
i co do tego co napisała Adriela - akurat rozumiem to że Voldemort zabił Snapa. Dla niego pokonanie kogoś oznaczało tylko morderstwo, poza tym on musiał mieć pewność że różdzka będzie posłuszna. Sam był pozbawiony skrupułów, więc zabicie Snapa to nie było dla niego nic czego by żałował.
Idąc tym tropem myślenia każdy kto by tylko zabrał jakąkolwiek różdzkę właścicielowi Czarnej Różdzki od razu stawał się jej Panem?
Wygląda na to że tak. Co lekko nie pasuje do faktu, że Voldemort zabrał ją. Bo zabrał.
Chyba najlepiej autorka odpowiedziałaby na te pytanie.
Masz racje z tym przejmowaniem różdżki, POttera mógł ktoś rozbroić. Tylko czy by wiedział o tym, że teraz on jest władcą tej różdżki i gdzie ona jest?
Ale moment... Draco był panem czarnej różdżki, ale to oznacza, że jego zaklęcia byłyby niepokonane tylko gdyby używał Czarnej Różdżki, tej z czarnego bzu, tak? Więc jak miał swoją różdżkę po rozbrojeniu Dumbledore'a to wtedy nie był niepokonany?
A Potter po odebraniu mu jego różdżki, był panem Czarnej Różdżki czy różdżki Draco, która stała się Czarną Różdżką?
Dlaczego pokonał Voldiego? Bo Czarna Różdżka nie może pokonać swojego pana?
Draco byłby niepokonany gdyby używał Czarnej Różdzki, a nie swojej własnej. Jak miał swoją różdzkę to można go było pokonać. I wygląda na to że Potter po odebraniu mu zwykłej różdzki stawał się od razu panem Czarnej różdzki,<co dla mnie jest głupie> i wygląda na to że Czarna różdzka którą miał w rękach Voldemort rozpoznała Harrego jako swojego Pana, bo to "różdzka wybiera czarodzieja" i dlatego Voldemort został pokonany.
No ale dlaczego Voldemort nie zabił Pottera? Zabijał przecież innych, Potter nie miał już ochrony matki ani drugiej duszy do zabicia... gdyby Potter rzucił Expelliarmusa Czarną Różdżką to rozumiem, że pokonałby Avadę Voldiego, ale taak?
jak dla mnie rozwiązaniem by było gdyby każda różdzka która pokonuje Czarną Różdzkę stawała się Czarną Różdzką. Wtedy to byłoby logiczne. Pomyślcie - Dumbledore pokonuje Grindewalda i jego wlasna różdzka staje się Czarną różdzka. następnie Draco wyrywa różdzkę Dumbledorowi, przez co ona traci swoją moc, a różdzka Draco staje się Czarną różdzką. I jak potter zabiera różdzkę Draco to wtedy ta różdzka jest Czarną różdzką i choć Voldemort używa różdzki Dumbledora to prawdziwą Czarną Różdzką jest różdzka Draco Malfoya, która teraz należy do Harrego. i Harry moze nią zabić Voldemorta.
Czy takie rozwiązanie nie byłoby logiczne?
Nie, bo wychodziłoby, że to moc Czarnej Różdżki przechodzi na kolejną, a przecież Czarna Różdżka to jedna, jedyna konkretna różdźka.
To byłaby ciekawa koncepcja ;-) Ale wtedy od początku nie mogło być 'tej konkretnie' różdżki. Tylko sama moc, która przechodzi.
jeśli Czarna Różdżka jest jakimś niematerialnym bytem, który przechodzi z jednego czarodzieja na drugiego, sprawiając, że różdżka danej osoby staje się niezwyciężona, to wtedy następna osoba, która pokona/rozbroi Pottera, stanie się posiadaczem Czarnej Różdżki - i wtedy bezsensowne byłoby łamanie i wyrzucanie różdżki w przedostatniej scenie...
tak wiem to ale chodzi mi o to że autorka mogła to przedstawić w taki sposób jak opisałam, bo dla mnie jest niezrozumiałe, że pokonując Dracona i zabierając mu jego zwykła różdzkę Potter nagle staje się panem Czarnej Różdzki. nie rozumiem z jakiej racji. Przecież to nie czarna różdzka została odebrana siłą tylko zwykła różdzka.
To proste. Voldemort nie rozbroił ani w końcu nie zabił Harrego.
A na temat tej sprawy z Malfoyem: Harry zabrał różdżkę Dracona mimo jego woli i gdy Czrana Różdżka się o tym "dowiedziała" to Harry stał jej się aktualnym panem.
Tak sądzę :),pozdro BodzioPL
I czarna różdżka zgodziła się służyć Potterowi, który prostacko wyrwał z ręki różdżkę Draconowi? Rozumiem, ale to takie banalne, że o matko...
jak dla mnie panem Czarnej różdżki powinien być draco malfoy jeśli interpretować to tak jak rowling pisała w książce. że trzeba czarną różdżkę odebrać siłą albo zabić jej właściciela. słowem nie wspomniała że wystarczy zabrać jakąkolwiek różdżkę właściecielowi Czarnej Różdzki i już się jest panem Czarnej Różdżki. Ale tak było łatwiej zrobić Pottera właścicielem. jak dla mnie to chyba nie do końca to przemyślała.
Też uważam, że tak powinno być. Z resztą przyznam szczerze, że 7 tom uważam za najgorszy z całej serii. Jedynie opowieść księcia i jego wątek ją ratuje w moich oczach. Kilka pomniejszych scen też może było fajne, ale całość rozczarowała mnie.
W sumie to skupiłam całą swoją uwage na postaci Voldemorta i na tym czy będzie nawrócenie czy nie albo czy przynajmniej zabije POttera. Jak go zabili nie miałam siły czytać dalej i minęło wiele czasu zanim doczytałam.
mi się 7 tom bardzo podobał, chyba najbardziej, ale od drugiej połowy, bo w pierwszej bardzo się wynudziłam. Nie widziałam jeszcze filmu, czekam niecierpliwie. :)
to co gadasz jest paradoksem jak mowisz ze on zamierzal zabic pottera a go nie znabil to nie znaczy ze go on pokonal mimo ze ten sie nie bronil
Wezcie pod uwage ze w lesie Voldemort tez mial ta rozdzke, i zaklecie sie nie cofnelo :P Oczywiscie moze dlatego ze Harry chcial zeby go trafilo te zaklecie, albo dlatego ze sie nie bronil, whatever, bez roznicy, mogli o tym poprostu wspomniec :P
To jest skomplikowane ale na prawdę... wystarczy uważnie przeczytać książkę, albo chociaż fragment gdzie Harry rozmawia z Dumbledorem na King Cross. Niektórzy tu takie głupoty piszą, że aż głowa boli !